Na Nowej Zelandii spędziliśmy trzy tygodnie. Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że jest to wystarczający czas, aby w pełni nasycić się tym przepięknym krajem. Jest to jednak na pewno wystarczająca ilość czasu, aby zobaczyć większość najważniejszych miejsc na szlaku turystycznym. Oto nasz sposób na Nową Zelandię od strony praktycznej.
Transport po kraju
Na północnej wyspie mieliśmy do dyspozycji zaledwie 4 dni, więc postanowiliśmy zapolować na okazję w postaci tzw. relocation deals. Polega to na tym, że możemy znaleźć auto za darmo lub za symboliczną kwotę np. 1 dolara dziennie w zamian za relokację samochodu w inne miejsce. Czas na transport jest dość mocno ograniczony i na przykład my w przypadku transportu samochodu z Wellington do Auckland (ok. 650 km) mieliśmy 3 dni (chociaż najczęściej na tej trasie mamy zaledwie 2 doby na relokację). My znaleźliśmy nasz deal na stronie https://www.transfercar.co.nz/, ale istnieje kilka innych stron „zbierających” oferty relokacji samochodów.
Na kempingu w okolicach Christchurch |
Noclegi
2.Tydzień czasu spędziliśmy pod dachem, mieliśmy do dyspozycji swój pokój i duuuże łóżko. Dlaczego spaliśmy za darmo? Braliśmy udział w wolontariacie w ramach tzw. Workaway, gdzie za kilka godzin pracy dziennie w zamian otrzymywaliśmy zakwaterowanie, ale także wyżywienie i nowe znajomości 🙂
Jedzenie
Supermarkety – to tam głównie się stołowaliśmy 🙂 Zakupy robiliśmy głównie w sieciach Countdown i New World. W mniejszych miejscowościach znajdziemy najczęściej tylko jeden ze sklepów „sieciówek” albo tylko mniejsze convenience store. Ceny żywności są wyższe niż w Polsce, ale zdarzają się promocje, na które warto spojrzeć , by trochę przyoszczędzić.