Singapur jeden z gospodarczych tygrysów Azji południowo-wschodniej urzekł nas swoim bogactwem, multikulturowością oraz historią. Położona na wyspie przyległej do południowej części półwyspu malajskiego niegdysiejsza kolonia brytyjska jest obecnie jednym z…
Azja
-
-
Lubimy rankingi. I od czasu do czasu chętnie sami je tworzymy. Tym razem na tapetę wzięliśmy Wietnam. Wietnam, który bardzo lubimy i do którego chętnie kiedyś byśmy wrócili. Co nam…
-
Trudno znaleźć osobę, która wybierając się do Wietnamu nie ma w planach odwiedzenie zatoki Ha Long Bay. Czyli jednego z 7 nowych cudów natury. Parę miesięcy przed wyjazdem oglądaliśmy sporo…
-
„A ten z dziećmi na huśtawce już widzieliście?” – pyta nas właścicielka sklepu z pamiątkami. „Tak, widzieliśmy”, odpowiadam i, jakby na potwierdzenie naszej prawdomówności, pokazuję trzymaną w ręku mapę. Z…
-
Baliśmy się. Przyznajemy się, że po niemiłym zetknięciu z Manilą baliśmy się, że Filipiny nie dadzą się lubić. I jak dobrze, że się baliśmy niepotrzebnie. Port Barton to najmilej przez…
-
Przed naszym wyjazdem do Malezji często słyszeliśmy, że Kuala Lumpur to miasto jednej atrakcji i jednego zdjęcia. I że miastu nie warto poświęcać za dużo uwagi.Teraz możemy powiedzieć, KL…
-
Muay Thai – królewski sport Naszą ostatnią czteromiesięczną podróż postanowiliśmy zakończyć w Tajlandii. To była nasza druga wizyta w tym niesamowitym azjatyckim kraju. I nie był to bynajmniej przypadek. Tajlandia,…
-
Langkawi to chyba najpopularniejsza wyspa Malezji. Przynajmniej wśród Europejczyków. Sporo osób szukających słońca, pięknych plaż i odrobiny egzotyki wybiera właśnie Langkawi. Czy warto? Postaramy się odpowiedzieć… Nie wierzymy w to,…
-
Australia i OceaniaAzja
4 miesiące w podróży… krótkie podsumowanie
autor Tygrysy Podróżyautor Tygrysy PodróżyCzas na podsumowanie naszej podróży. Będzie krótko, zwarcie i liczbowo: 114 – dni, czyli prawie 4 miesiące, spędziliśmy poza domem 9 – krajów udało nam się zobaczyć lub choćby na…
-
Wymarzony odpoczynek nad oceanem! Wysiadamy połamani z autobusu na dworcu w Galle. W 8.5 godziny zrobiliśmy trasę 270 km. Siedzieliśmy w jednej pozycji, bez możliwości ruchu. A i tak powinniśmy…