Muay Thai – królewski sport Tajlandii

autor Tygrysy Podróży
Muay Thai Street

Muay Thai – królewski sport

Naszą ostatnią czteromiesięczną podróż postanowiliśmy zakończyć w Tajlandii. To była nasza druga wizyta w tym niesamowitym azjatyckim kraju. I nie był to bynajmniej przypadek.

Tajlandia, czy też do 1949 roku Królestwo Syjamu, słynie z wielu turystycznych atrakcji. Obok rajskich plaż, pysznej kuchni, pięknych świątyń, czy tropikalnych dżungli pełnych dzikich zwierząt kraj ten ma do zaoferowania jeszcze jedną niepowtarzalną rzecz. Jej narodowy sport.

Muay Thai (Boks Tajski) to narodowa dyscyplina sportowa Tajlandii, rozpoznawalna i praktykowana na całym świecie. Swoim pochodzeniem sięga dalekiej historii Tajlandii i towarzyszy jej narodowi od czasów najazdów sąsiedniej Kambodży oraz Birmy. Wówczas bojowy system walki służący do obrony państwa, w czasie pokoju stał się królewskim wręcz sportem, któremu szacunek oddaje każdy Taj.

W obecnej formule Muay Thai dozwolone są klasyczne techniki bokserskie oraz, co najważniejsze, silne kopnięcia okrężne, a także ciosy kolanami (zwłaszcza w klinczu) i łokciami. Podczas walki premiowany jest zawodnik dominujący, tzn. nie cofający się, zadający silniejsze ciosy i wywierający większy nacisk na przeciwnika. Regulaminowa walka trwa 5 rund po 3 minuty. Tradycją stały się zakłady zawierane przez widzów na żywo podczas każdej z gal. Każda z walk poprzedzona jest rytualnym tańcem (Wai Khru) przez każdego z zawodników. Jest to ceremonia oddania szacunku regionowi, z które pochodzi zawodnik oraz jego trenerowi. Jeśli ktoś ma wątpliwości, że sztuki walki mogą być piękne, z całą pewności powinien wybrać się na galę boksu tajskiego.

Lumpinee Boxing Stadium

Muay Thai

Lumpinee

Podczas naszej pierwszej wizyty w Tajlandii w styczniu 2017 roku mieliśmy okazję oglądać jedną z nich w legendarnym, wojskowym Lumpinee Boxing Stadium. Obiekt ten powstał w 1956 roku z inicjatywy Królewskich Wojsk Lądowych Tajlandii i umiejscowiony był aż do 2014 roku w ścisłym centrum Bangkoku (zaraz obok najpopularniejszego parku miasta – Lumpini). W 2014 roku postanowiono przenieść Stadion na północne obrzeże miasta, co nieco utrudnia turystom dotarcie tam, bez konieczności skorzystania z usług taksówkarzy. Z racji tego, iż jest to wojskowy stadion, pracownicy oraz sami sędziowie to umundurowani żołnierze. Dodatkowo klimat buduje wielki obraz Króla na jednej ze ścian oraz uroczyste odśpiewanie hymnu Tajlandii przed każdym rozpoczęciem gali. Zgodnie z tradycją kobietom nie wolno dotykać maty ringu, gdyż mogłoby to przysporzyć pecha walczącym zawodnikom. Same boje są zaciekłe. Żaden z bokserów nie chce ustąpić. Twardo wymieniają się ciosami do końca ostatniej rundy. Podczas walki z rogu sali wydobywa się dźwięk tradycyjnej tajskiej muzyki granej na żywo i dostosowującej swoje tempo do przebiegu rozgrywki w ringu. Podczas 3 i 4 rundy słychać coraz głośniejszy doping z widowni, która w tym czasie dokonuje zakładów. Jest to nieodłączny element każdej tradycyjnej walki Muay Thai, by sympatyzujący z zawodnikami kibice wznosili okrzyki za każdym razem, gdy ich faworyt zada cios. Dla Tajów, każda gala to święto Muay Thai.

Muay Thai

Ostrzeżenie dla pań

Chiangmai Boxing Stadium

Muay Thai

Chiang Mai Stadium

Za drugim razem naszą wizytę w Tajlandii rozpoczęliśmy od górskiego miasta Chiang Mai i postanowiliśmy wybrać się do tamtejszego Chiangmai Boxing Stadium. Dla osób, które nigdy nie interesowały się sportami walki „poziom realizmu” tamtejszych „walk” może się wydawać w porządku. Niestety musimy przyznać, że „gale” na tym stadionie to kolejna atrakcja turystyczna w tym regionie (do którego „grona” należą też m.in. karmienie słonia na łańcuchu, czy głaskanie naćpanego tygrysa) bardzo niemoralna i szkodliwa w wielu aspektach. We wszystkich 8 walkach uczestnikami byli nastolatkowie. W sumie nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ w Tajlandii Muay Thai praktykują już kilkuletnie dzieci. Ewidentnie nie były to jednak prawdziwe walki. Ponadto z głośników wydobywały się „emocjonujące” komentarze pana siedzącego w rogu Sali, który pełnił rolę zarówno prowadzącego jak i realizatora dźwięku i oświetleniowca. Początki walk poprzedzone były wejściami turystów (którzy oczywiście zapłacili za bilet VIP) na ring, by „udekorować” zawodników kwiatami i zrobić sobie z nimi zdjęcie. Wszystko sprawiało wrażenie dobrze zaaranżowanego przedstawienia. I to jest ok, jeśli świadomie decydujemy się na uczestnictwo w pewnego rodzaju prezentacji boksu tajskiego, a nie realnych zawodów sportowych.

Muay Thai

Wai Khru

Rajadamnern Boxing Stadium

Muay Thai

Rajadamnern Boxing Stadium – wejście

Nienasyceni sportowymi emocjami z nadzieją wyruszyliśmy do Bangkoku. W tym roku postanowiliśmy wybrać się do legendarnego przybytku Boksu Tajskiego Rajadamnern Boxing Stadium. Wybudowany w 1945 roku Stadion wraz z Lumpinee stanowią najbardziej prestiżowe areny walk Muay Thai. Rajadamnern w porównaniu do Lumpinee sprawia wrażenie bardziej cywilnego stadionu. Widownie pełne są Tajów robiących zakłady. Biali turyści w całym tym zgiełku stanowią jedynie promil. Przy kasach w ramach pamiątki można zakupić rękawice, lub kask w firmowym sklepie Twins. Jest to producent wysokiej jakości sprzętu do boksu tajskiego (przy Lumpinee Stadium jest to sklep firmowy Top King Boxing oferujący sprzęt równie wysokiej klasy). Podczas naszej pierwszej gali w Bangkoku siedzieliśmy przy ringu, tym razem zdecydowaliśmy się na tańsze miejscówki w 3 sektorze. Była to najlepsza decyzja, gdyż to właśnie tam można poczuć prawdziwą atmosferę takiego wydarzenia. Gala tradycyjnie rozpoczęła się od odśpiewania hymnu narodowego oraz obejrzenia filmu ukazującego życie zmarłego w 2016 Króla Tajlandii Ramy IX Bhumibol Adulyadej’a oraz jego obecnego następcy – syna Rama X Maha Vajiralongkorn’a. Wszystkie walki były niesamowite. W powietrzu było czuć sportowe zacięcie, wolę walki, a jednocześnie szacunek do przeciwnika oraz do samej sztuki Muay Thai. Nie zawiedli również miejscowi widzowie budujący atmosferę swoimi okrzykami. Z całą pewnością były to dobrze zainwestowane pieniądze w ostatnią atrakcję wieńczącą naszą 4-miesięczną podróż!

Muay Thai

Rajadamnern Boxing Stadium – wnętrze

Odwiedzając Tajlandię (zwłaszcza za pierwszym razem) koniecznie trzeba wybrać się na jedną z prawdziwych gal Muay Thai. Muay Thai oddaje bowiem ducha samej Tajlandii oraz Tajów, jako ludzi pełnych honoru, nigdy niepoddających się i zawsze walczących do końca.

Sprawdź:

Lumpinee Boxing Stadium

Rajadamnern Stadium

You may also like

10 komentarzy

TosiMama 20 czerwca, 2018 - 6:26 am

Nic na ten temat nie wiedziałam. Przeczytałam i już jestem mądrzejsza;)

Odpowiedź
podróżożercy 20 czerwca, 2018 - 4:45 pm

Cieszymy się i dziękujemy za lekturę 🙂

Odpowiedź
kgrzebyk 20 czerwca, 2018 - 6:37 am

Mój znajomy trenuje tę dyscyplinę, bo widzę jak dodaje zdjęcia na IG;-) Tak czytam o tych „atrakcjach”, typu głaskanie naćpanego tygrysa… i nie wierzę. To okropne. A poza tym, to Tajlandia na pewno jest piękna.

Odpowiedź
podróżożercy 20 czerwca, 2018 - 4:51 pm

Tak, niestety nie wszystkie atrakcje są w Tajlandii (i nie tylko Tajlandii) etyczne i… przyzwoite. Muay Thai też często jest postrzegany jako dyscyplina na granicy przyzwoitości, bo zawodnicy często są nieletni itd.
My jesteśmy zdania, że jest to część kultury i to ich narodowy sport – my mamy piłkę, oni boks tajski. Ważne jednak, by gale odbywały się w sportowym duchu, a nie w duchu… pieniądza bogatego turysty z Zachodu.
Pozdrawiamy serdecznie!

Odpowiedź
Retromoderna 20 czerwca, 2018 - 7:09 am

Oj to zupełnie nie dla mnie. Nie mogę patrzeć na takie widowiska.

Odpowiedź
podróżożercy 20 czerwca, 2018 - 4:51 pm

Rozumiemy, że to nie sport dla wszystkich 🙂
Ale dziękujemy za przeczytanie i pozdrawiamy!

Odpowiedź
Matka na Szczycie 21 czerwca, 2018 - 4:16 am

Całkiem nie moje klimaty, ale myślę, że mojego męża by mogło zainteresować 😉

Odpowiedź
podróżożercy 22 czerwca, 2018 - 3:24 pm

Ja też myślałam, że z nas dwojga to frajda tylko dla Wojtka, a okazało się, że ja również stałam się fanką tego sportu :)Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedź
raf 26 czerwca, 2020 - 7:17 am

Podczas naszej pierwszej wizyty w Tajlandii w styczniu 2017 roku mieliśmy okazję oglądać jedną z nich w legendarnym, wojskowym Lumpinee Boxing Stadium. Obiekt ten powstał w 1956 roku z inicjatywy Królewskich Wojsk Lądowych Tajlandii i umiejscowiony był aż do 2014 roku w ścisłym centrum Bangkoku (zaraz obok najpopularniejszego parku miasta – Lumpini). W 2014 roku postanowiono przenieść Stadion na północne obrzeże miasta, co nieco utrudnia turystom dotarcie tam, bez konieczności skorzystania z usług taksówkarzy.

– kochani, to nie ten sam obiekt. W 2017 po tym kultowym z 1956 były tylko zgliszcza. Wiem bo byłem w 2013 (na tym kultowym Lumpiniee, i w 2017 tak jak wy tylko zrezygnowałem z wejścia do tej nowej świątyni MT). Ale i tak podziwiam za off the beaten track

Odpowiedź
Tygrysy Podróży 5 lipca, 2020 - 9:04 am

Wiemy, że to nie ten sam obiekt… My właśnie byliśmy w tym na obrzeżach miasta, baaardzo daleko od centrum. Wojtek jako wielki fan boksu tajskiego bardzo żałował, że już nie udało się nam być w obiekcie w pobliżu parku Lumpini, ale postanowiliśmy tak czy inaczej pojechać na ten przeniesiony obiekt. Ja przyznaje, że zdecydowanie bardziej do gustu przypadł mi Rajadamnern i na pewno to do tego obiektu wrócimy, jak będziemy kolejny raz w Tajlandii (oby niedługo!).
Pozdrawiamy

Odpowiedź

Zostaw komentarz