Planujecie wyjazd do Irlandii na kilka dni? Oto garść praktycznych informacji odnośnie przygotowania się do wyjazdu na tę zieloną wyspę.
Kiedy jechać?
Podobno od maja do września. I później już nie. A my pojechaliśmy w październiku i pogoda była super. Padało, bo padało, ale wcale nie cały czas. Do tego nadal było zielono, niektóre drzewa już były kolorowe, więc stwierdzamy, że październik również polecimy jako dobry czas na podróż na zieloną wyspę.
Loty do Irlandii obsługuje przede wszystkim irlandzki Ryanair z niemal wszystkich lotnisk w Polsce. Ze względu też na pochodzenie irlandzkie Ryanaira, Wizzair przelotów na tej trasie z Polski nie oferuje 🙂 Ceny biletów lotniczych można upolować już za około 100 zł w dwie strony, my lecieliśmy w październiku za 150 zł za osobę. Takie ceny poza sezonem wakacyjnym raczej trudne do znalezienia nie są. Jednak w w lipcu i sierpniu ceny biletów do Irlandii potrafią kosztować nawet 1000-1200 PLN. I nadal chodzi o Rynaira.
W Irlandii znajduje się kilka lotnisk. Najlepiej skomunikowane z Polską jest lotnisko DUB, więc jeśli mamy w planach skupić się na stolicy, wybieramy właśnie to. Na zachodzie kraju znajduje się lotnisko Shannon, skąd dość blisko do flagowej atrakcji Irlandii – Klifów Moheru. Do Shannon dostaniemy się z Modlina, Wrocławia oraz Krakowa. Z Gdańska, Katowic, Poznania i Wrocławia możemy również polecieć do Cork, znajdującego się na południu kraju.
Podróżowanie po kraju
Jeśli jedziemy zaledwie na 2-4 dni, to po Irlandii poruszać się efektywnie można tylko samochodem. Po prostu nie ma czasu na ogarnięcie innego rodzaju transportu, zwłaszcza jeśli chcemy zobaczyć jak najwięcej i nie ograniczać się tylko do zwiedzania miast. Samochód dobrze jest poszukać przez serwis Skyscanner – strona pokaże nam ceny nie tylko bezpośrednio w wypożyczalniach, ale też przez pośredników, które najczęściej są znacznie niższe. Ceny za dzień wynajęcia samochodu zaczynają się już od… 30 zł za dzień. Jest to cena oczywiście najmniejszego samochodu z podstawowym wyposażeniem, ale jeśli chcemy podróżować budżetowo, warto rozpatrzeć taką opcję.
Koszty dodatkowe wynajęcia samochodu
Trzeba pamiętać o tym, że w cenę wynajmu jest wliczone ubezpieczenie, jednak wypożyczalnie zastrzegają sobie, że do pewnej kwoty uszkodzenia samochodu, wypożyczający pokrywa kwotę szkody. Może to być kwota nawet do 1500 EUR. By nie ryzykować, można nabyć dodatkowe ubezpieczenie. Można je nabyć przy rezerwowaniu samochodu przez firmę pośredniczącą, np. w HolidayCars czy ArgusHire lub też przy odbiorze samochodu.
Warto jednak pamiętać, że cena za ubezpieczenie przy odbiorze samochodu w wypożyczalni może być kilkakrotnie wyższa niż u pośrednika. W naszym przypadku było to 23 zł/dzień przy rezerwacji vs. 32 EUR/dzień bezpośrednio w Europcar, czyli kwota 5-krotnie niższa! Warto pamiętać, że nawet przy nabyciu ubezpieczenia przez pośrednika, wypożyczalnia nie będzie miała wglądu do takiej informacji i będzie nas namawiała na zakup polisy u siebie. W skrajnych przypadkach może również nas informować, że polisa niezakupiona u nich, nie będzie działała. Pamiętajmy, że będzie działała, ale to na nas będzie spoczywać obowiązek bezpośredniego kontaktu z ubezpieczycielem, zebrania dokumentów i przedłożenia ich, by wnioskować o zwrot z ubezpieczenia za szkodę.
To, z czym spotkaliśmy się pierwszy raz podczas wypożyczania auta, to dodatkowa opłata za późne nas obsłużenie. Większość wypożyczalni na lotnisku w Dublinie jest otwarta do północy. My planowo mieliśmy lądować o 23.30, wylądowaliśmy o 00.15 i stąd w wypożyczalni byliśmy godzinę później niż planowaliśmy. Zaskoczyliśmy się, że jeszcze ktoś w niej pracuje, ale jeszcze bardziej zaskoczyliśmy się, że musieliśmy za late service zapłacić… 40 EUR.
O drogach w Irlandii
Po pierwsze pamiętajcie: Irlandii obowiązuje ruch lewostronny! Także zastanówcie się, czy na pewno będziecie w stanie szybko się na jazdę po lewej stronie przestawić. Oprócz samego trzymania się lewej strony, weźcie pod uwagę też to, że zmieniać biegi trzeba będzie lewą ręką 🙂
Niestety auta z automatyczną skrzynią biegów najczęściej są znacznie droższe w wypożyczalniach, więc Dublin i Galway, podobnie jak inne większe miasta Irlandii łączą autostrady, po których dość dobrze się jeździ. Autostrady są płatne. Na odcinku Dublin Galway musieliśmy uiścić dwie opłaty po drodze: 1,90 EUR i 2,90 EUR. Płatna jest również autostrada M50 wokół Dublina. Tutaj nie płaci się za autostradę na klasycznych bramkach, ale poprzez elektronicznie. W przypadku wypożyczania auta najprawdopodobniej opłaty są uregulowane przez wypożyczalnię bezpośrednio, a my zostaniemy obciążeni jej kosztem poprzez ściągniecie należności z naszej karty kredytowej z opóźnieniem .
Ceny paliwa, podobnie jak w Polsce, różnią się w zależności od regionu, jak i od odległości od autostrady. Racjonalnymi cenami na stacjach są 1,30 EUR/litr diesla i 1,40 EUR/litr benzyny.
Noclegi
Irlandia to nie kraj dla osób planujących logistykę podróży w trybie last minute. My przyznajemy, że często tak właśnie podróże planujemy i w przypadku Irlandii nie było inaczej. Pierwszy nocleg zaplanowaliśmy miesiąc wcześniej, pozostałe 3 tydzień przed wylotem.
Ceny noclegów w naszej ulubionej przeglądarce Booking.com niestety zwaliły nas z nóg. I musieliśmy się przeprosić z mniej przez nas lubianym Airbnb. Znalezienie pokoju 2 os. w okolicach Dublina czy Galway za mniej niż 200 PLN/noc to nie lada wyzwanie. My koniec końców zapłaciliśmy 210 PLN i 230 PLN za noc na obrzeżach Dublina. Były to pokoje do wynajęcia w prywatnych domach, ale w dobrym standardzie i niedalekiej odległości od lotniska. Z kolei w Galway spaliśmy w hotelu 2** ze śniadaniem. Za noc w hotelu Anno Santo zapłaciliśmy 270 PLN.
Dwie rady mamy zatem dla Was. Pierwsza: noclegów szukajcie jak najszybciej, najlepiej zaraz po kupnie biletów lotniczych. Druga: nawet jeśli lubicie luksusowe hotele, to w Irlandii obniżcie swoje standardy, bo naprawdę słono przyjdzie Wam zapłacić za komfort J
Gdzie jeść i ile będzie to kosztować
My, kiedy tylko możemy, wybieramy nocleg ze śniadaniem. Najlepiej z dobrym śniadaniem. Bo nie dość, że lubimy leniwe początki dnia na wakacjach i ich celebrację, to jeszcze nie musimy się martwić o organizowanie pierwszego posiłku w ciągu dnia. Dodatkowo siłą rzeczy na wakacjach zjadamy większe porcje niż przed standardowym dniem pracy, więc najczęściej kilka godzin mamy logistykę z głowy 😉
Jeśli chodzi o lunche i kolacje to zwłaszcza przy krótkim pobycie w Irlandii, polecamy skorzystać z uroków irlandzkich pubów. W Irlandii dość popularna jest ryba – w formie wyspiarskiej fish and chips, ale też dostaniemy inne, mniej fastfoodowe wersje. Warto spróbować także Irish stew, czyli rozgrzewającego gulaszu. Warto podczas szukania jedzenia, zaglądać czy nie ma akurat ofert lunchowych, w skład których często wchodzi też zupa. Posiłek w irlandzkim pubie będzie nas kosztował średnio między 14-20 EUR. Do tego polecamy oczywiście… Guinessa:-) Pinta tego najpopularniejszego irlandzkiego stout będzie nas kosztować 4-6 EUR.